Wszakże postanowił był starać się, aby stryj uchodzący we Lwowie za milionera, potrząsnął kiesą i ułatwił małżeństwo Poryckiego.
— Ale — podjął nagle Jakób - - mówisz tak, jak gdyby Irena była chorą...
Tu się dopiero spostrzegł Bywalski, iż dotąd nie objaśnił bankiera o morfinoinanii jego bratowej, będącej na razie wodą na koła jego młyna, więc teraz to uczynił.
Appelstein pobladł.
— Irena się morfinuje? Irena? — spytał uszom swym nie wierząc.
A Bywalski miał znów asumpt do potęgowania tych niedefiniowanych i subtelnych cierpień światowych, które w takich środkach szukają ukojenia i spoczynku.
— Chcesz mi wytłómaczyć, mój drogi—obruszył się wreszcie Jakób — że morfinowanie w waszym świecie, high lifie, jest całkiem naturalnym wypływem, waszych odrębnych
stosunków? Pierwszy raz słyszę. Znam ludzi tego świata, będąc członkiem twojego klubu...
— A!— tu obruszył się Bywalski — co tam mówić o naszym klubie, o Warszawie?
Któż chcesz, aby się tu morfinował, czy hrabia Lombardzki, zakładający instytucyę, oparła, na obdzieraniu wysokiego procentu z biednych ludzi, czy może milioner Skorupski, który
woli raczej zmusić syna do samobójstwa niż zapłacić za niego kilka tysięcy rubli długu? Takie osobniki bez wyobrażeń i serc, bez etyki i bez idealizmu ?
— We Lwowie są inni?
— podchwycił z ciekawością Appelstein.
— Takich egzemplarzy jak w Warszawie nie ma, to ci mogę zaręczyć, takich zimnych trutniów...
Urwał, gdyż zauważył zbyt wielkie zaciekawienie na fizyognomii Jakóba i pomyślał, że dalej brnąc w opisywaniu klubowiczów swego klubu, skończyłby na opisywaniu siebie.
Urwał i po chwili dopiero powrócił do wntku wspomnień ze Lwowa, do Poryckich, Ireny i Lulu.
Tak mijały kwadranse, a Jakóbowi ten czas wydawał się krótkim.
— Ależ ty z większą ciekawością i uwagą słuchasz mnie aniżeli sprawozdania giełdowego.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>