Otóż on mnie nauczył tego wyrazu, mającego definiować
arystokratyczną młodzież tego miasta, które wedle jego opowiadania, wydaje mu się jakąś wyspą w naszym kraju.
Bywalski zaciekawiony nie chciał przerywać, wzrokiem tylko pytał.
— Stosunki to inne niż nasze.
Naprzykład przyszła mi myśl, iż taki książe we Lwowie, sądząc rzeczy według naszych warszawskich stosunków, musi być obdłużony i stąd szuka pieniędzy w małżeństwie z
siostrą obchodzącego nas młodziana. Myślałem, że skupując jego długi, możnaby go dowolnie naciskać i tak pośrednio działać na naszą sprawę...
Urwał, zapalił flegmatycznie cygaro i ciągnął:
— Tymczasem dowiedziałem się, że tam to nie jest sposób.
Książe jest obdłużony po uszy, ale wierzycielami jego są banki, które na hipoteki dają jedne po drugich niemal bez końca pożyczki.
— A cóżeś się dowiedział o Poryckim?
— O Poryckim? Dowiedziałem się z największem, nie taję, zdziwieniem, że chyba on jest zajęty Lulu.
Nie chce jakiejś panny Trzeczunowiczównej, która ma mieć i ma, mam relacyę pewne, około miliona.
— Przecież ci mówiłem.
— Ja mam zwyczaj wierzyć tylko moim wiadomościom.
Jestem jak ten redaktor, który umieszcza korespondencyę i telegramy tylko swych płatnych korespondentów.
— Ale twoje płatne informacye okazały się identycznemi z mojemi gratisowemi.
— Prawie. Umilkli.
Bywalski był zaintrygowany.
Co Jakób zamierzał jeśli taką drogą ściągał informacye, jemu nawet nie wierząc?
Tak dojeżdżali do Lwowa.
Już mieli wysiadać z wagonu, gdy Jakób odezwał się do Bywalskiego:
— Ty zajedź do Bernardów. Ja stanę w hotelu.
Pan Adam spojrzał zdziwiony.
Najprzód on raczejby powinien stanąć w hotelu, aniżeli rodzony brat Bernarda — powtóre pokój gościnny w apartamentach Ireny mógł ich obu doskonale pomieścić.
Zanim jednak argumenty te sformułował, Jakób podjął:
— Mam w tem swój cel.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>