W tym celu była wezwała do siebie młodego księcia, na którego zaraz czekać nie mogła, bo by nie
zdołała wybadać Ireny, a spóźnić się z relacya do starej księżnej
również nie mogła, bo nużby tam Starża tegoż dnia jeszcze popołudniu się oświadczył? Przecież próżno do Lwowa nie przyjechał.
Młodzież warszawska, wogóle zakordonowa, tylko w matrymonialnych zamiarach zjawiała się we Lwowie i to na upatrzonego.
Lepiej było, aby młody książe nie zastał jej w domu, niż by się skompromitowała przedwczesnem działaniem.
Coby sama księżna powiedziała, dowiedziawszy się, że intryguje przeciw ciotce jej przyszłego zięcia.
Dobrze! Ale co ona znów odpowie roznamiętnionej w swej kabale Poryckiej ?
Jej wszystkie szyki w intrydze popsuje okoliczność, że młodzież pod pierwszą egidą pierwszych młodzieńców Lwowa i Galicyi zaprosi na piknik kawalerski panią Appelstein.
Rozmyślając tak, Zabanowska wreszcie ruchem gorączkowym wstała i zaczęła zbierać manatki do swej torby ręcznej.
W tej torbie mieściło się wszystko, czego mogła potrzebować na całą dobę, bo zdarzało się, iż zapędzona w jakiej kabale,
lub bajkach, nocowała u której ze swych
przyjaciółek. W tej torbie miała i flakon z solami i nieco drobnej monety i czekoladę od wypadku potrzeby posiłku i cukierki miętowe na ból żołądka.
Skandal, sensacyjna wiadomość, nieprzewidziany obrót mowy w jednym z bliżej ją obchodzących domów (a było ich tyle) wywoływał u niej gwałtowną potrzebę środków
ściągających, jakimi od biedy była mięta.
Zajrzała jeszcze raz do torby — wszystko było w porządku, wybiegła więc, by nie tak prędko wrócić.
Postanowiła udać się do Ireny, którą o tej porze mogła zastać samą i jako tako przytomną, bo dopiero po pierwszej od rana dawce morfiny.
Pani Appelstein wstawała o pierwszej, ale znacznie wcześniej się budziła i śniadanie spożywała w łóżku.
Rano kobieta wyspana, morfiną jeszcze nie zatruta, mogła być najpodatniejszą do wysądowania.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>