Sample Image





A Appelstein nie mógł się oderwać od tej panny, będącej jedynym owocem związku, który stanowił wielki dramat jego życia, tak wielki, iż mu wypełnił je całe.
Zdawało mu się, iż ją potrafi kochać całą taką gamą uczuć, jaką dla niej przecierpiał, gdy Się u jej kołyski waliła jego ukochana firma i gdy ta była zagrożoną utratą
czci i sławy, obryzgując go na całe życie błotem.
Lulu była dlań więcej niż synowicą, była tą gwiazdką przewodnią, której zawdzięczał wszystko, co dziś miał i czem się cieszył.
Gdyby nie ona, gdyby nie to dziecko, w kołysce wtedy, które miało pokutować za winy matki i ojca, czyżby był znalazł siłę i odwagę do przeprowadzenia kombinacyj, które
uratowały firmę, a co więcej uchroniły od plamy nazwisko nieposzlakowane przez ojca mu zostawione.
Lulu podnosiła go w własnych, swoich oczach.
Gdyby nie ona, niemowlę w złotej kołysce, tonące w koronkach, które
stara pani Starzyna nazwala była "istną.
Żydóweczka", on byłby nie znalazł ani dość woli, ani dość siły, ani sposobów karkołomnych, aby ocalić od upadku firmę.
I wpatrywał się w jej semicką twarzyczkę i zdawało mu się, _że _się patrzy w dobroczynną gwiazdkę swego życia, która zeń zrobiła bohatera, bo uratowanie wówczas firmy
"Appelstein i syn" było bohaterstwem.
Ale wiedział o tem tylko on i Bywalski.
Przywiązał się też do niej tem uczuciem, które znajdujemy w naszych sercach dla tych istot, dla których najwięcej przecierpieliśmy i najboleśniejsze przeszliśmy życia próby.
To, czem był teraz, zawdzięczał jej tylko: że uchodził w Warszawie za najgenialniejszą finansową głowę, że rzetelność jego firmy była niemal przysłowiową, że miał
własną fortunę i rodzinę, a co najważniejsza, że mógł śmielej z dumą spoglądać na firmę wyrytą na marmurze w pałacu Appelsteina.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>